„Pożar w burdelu” – tak, cytat. Wiem o tym. Ot, popularny zwrot retoryczny. Generalnie – bałagan. totalny. I taką nazwę nadał sobie jeden z popularniejszych zespołów kabaretowych. Zespołów z ambicjami literackimi, zespołów chwalonych. Kiedyś przeczytałem, że występuje na deskach nobliwego Teatru Polskiego w Warszawie. Dlaczego o tym piszę? Bo postanowiłem nigdy w życiu nie iść…
Autor:
Tylko lepiej
Pamiętamy wszyscy, że dla dzieci trzeba pisać tak samo jak dla dorosłych, tylko lepiej. Wydaje mi się, że w czasach epidemii nasze działania, szczególnie te on-line, powinny być takie same, tylko… lepsze. No tak, ekran komputera jest bardziej wymagający niż wszelkie działania, w których bezpośrednio uczestniczymy. I to jest niezależne od tego, czy są to…
Zyski w wirusowych czasach
To już prawie dwa miesiące wirusowych czasów. Siedzę w domu, patrzę w telewizor, ekran komputera, czytam gazety. Zupełnie nie wiem, dlaczego, ale nie czytam książek. W tym poprzednim życiu, przed koroną, czytałem. A teraz nie. Ale nie jestem psychologiem, diagnozy nie postawię. Od jakiegoś czasu zacząłem oglądać materiały proponowane przez rozliczne instytucje kultury. Powinienem zacząć…
Straty w wirusowych czasach
Na długo, bardzo długo odciąłem się od bieżących wydarzeń kulturalnych, od tego, co proponowały różne instytucje w wirusowych czasach. Ale ja dziś nie o tym. Bo wirus zrobił mi kłopot. W czasie tych tygodni (a niedługo będzie można napisać – miesięcy) zostaliśmy odcięci od prawdziwego, normalnego teatru, kina czy filharmonii. Od prawdziwej kultury. Dla mnie,…
B jak biwak (literki nr 24)
Filiżanka kawy była już całkiem zimna, a z ulubionego fotela Mojego Ulubionego Instruktora dochodziły dziwne dźwięki – ni to posapywanie, ni to cichutkie chrapanie. Tak, Mulin zdrzemnął się. Na dodatek przyśniła się mu rzecz cudowna – biwak w którym bierze on udział wraz z członkami jego ulubionej organizacji. Noc, szumiący w pobliżu potok, płonące niewielkie…
Tradycja jest na t (literki nr 23)
Jakaż piękna pogoda! Mój Ulubiony Instruktor popatrzył przez okno. Może wyjść i pobiegać? Myśl taka wyskoczyła Mulinowi niespodzianie z głowy. Ale Mulin to zauważył i z powrotem myśl tę do głowy włożył. – Oj, nie, przecież to by było wbrew mojej wieloletniej tradycji. – mruknął do siebie i aż się zarumienił z zachwytu nad własnym…
Być w szpitalu
W szpitalu leżałem (i to długo) dwanaście lat temu. Operacja była poważna, ale sytuacja, w jakiej się znalazłem, zagrażała mojemu życiu. Tym razem byłem w szpitalu krótko w interesującym momencie „koronawirusowym”. Gdy wchodziłem zarejestrować się w odpowiednim szpitalnym okienku – świat był w miarę normalny. Ot, wstrzymano w szpitalu wizyty. Gdy wychodziłem – na przykład…
Zosia
Ten tekst napisałem kilka lat temu. Zawierał więcej informacji o Krysi – córce Zosi. Krysia go przeczytała i zakomunikowała, że zrywa ze mną jakiekolwiek kontakty. Tekst zdjąłem ze strony. Niedawno dowiedziałem się, że Krysia niestety zmarła. Dlatego to wspomnienie postanowiłem zamieścić. Nie zawiera zbyt wielu informacji „miękkich”. Mam nadzieję, że Krysia, patrząc na nas z…
„F” jak fabuła (literki nr 22)
Mój Ulubiony Instruktor zwany pieszczotliwie Mulinem siedział na swym ulubionym fotelu i myślał. Myślenie obok picia kawy jest ulubioną jego czynnością. Nie, żeby myślał tak głęboko, filozoficznie. Nie – po prostu myślał sobie o swojej ulubionej organizacji, której członkowie mają różne pomysły. Na przykład jadą na obóz na Mazury i bawią się w Janosika wraz…
Rudy
Nie, Rudy nie był rudy, jego imię brzmiało Rudi i był luksemburskim skautem. Jednym z wielu, których znałem, ale z Rudy’m byłem autentycznie zaprzyjaźniony. Poznaliśmy się dawno – na zlocie skautowym w Norwegii. Było to lato 1981 roku. Ze zrozumiałych powodów interesowało się nami wówczas wiele osób. Na jedno z ognisk zaprosiliśmy grupę skautów z…