Mój Ulubiony Instruktor popatrzył w niebo. A tam ani jednej chmurki. – Dziwny jest ten świat – mruknął znanym cytatem. Bo Mulin znał wiele cytatów, choć większość nie zachwycałaby ludzi biegłych w sztuce cytatologii. Zasiadł w fotelu tyłem do nieba, jakby był na niebo i klimat lekko obrażony. – Ale, ale – w gotującym się…
Kategoria: Harcerstwo
B, czyli skąd te błędy (literki nr 11)
Książka harcerska. Co za radość. Usiąść w ulubionym fotelu i oddać się lekturze. Poczytać o dzielnych członkach niewielkiej organizacji. – Mój Ulubiony Instruktor, zwany druhem Mulinem, zaczął marzyć o sytuacji, w której tak lubi się znajdować. Dość przypadkowo wpadła mu w rękę ta niewielka książeczka. Harcerska. Dlatego wpadł w zachwyt, bo wpadanie przypadkowo przypadkowych książek…
Ognisko, czyli drugi raz „o” (literki nr 10)
Popatrzył Mulin przez okno. Świat jakiś zamulony. No nie, zamglony. Czy tak, czy inaczej, wychodzić się na dwór nie chce. Mój Ulubiony Instruktor, nawet gdyby świeciło słońce, i tak wyjść by nie chciał. Ale pozwólmy mu myśleć, że mogłoby być inaczej. Mulin popatrzył i przypomniał wtedy sobie ogniskowe obozowe ciepełko, bijące z rozżarzonych drew. Tak,…
„I” jak instrumenty metodyczne (literki nr 9)
Druh Mulin nie lubi wstawać ze swojego ulubionego fotela. Szczególnie, gdy pije kawę. Na fotelu można spokojnie rozmyślać, nie trzeba tracić kalorii i przemieszczać się z miejsca na miejsce. Niestety Mój Ulubiony Instruktor popełnił kolejny w swym życiu błąd i nie tylko opuścił swój fotel, ale nawet swój dom. Postanowił przy pięknej słonecznej pogodzie obejrzeć…
Ś, czyli święta… (literki nr 8)
Mój Ulubiony Instruktor wreszcie ma odrobinę wolnego czasu, Nie, żeby go wcześniej nie miał, ale teraz ów wolny czas ma oficjalnie. Zbliżył się niespodziewanie kolejny długi weekend i druh Mulin postanowił przeznaczyć go na słodkie nicnierobienie. Dwie czerwone kartki w środku tygodnia. Pysznie. Dwa święta? A czy któreś z nich jest świętem obchodzonym hucznie w…
W, czyli wódz skautowy (literki nr 7)
Mój Ulubiony Instruktor, rozkosznie zwany przez niektórych Mulinem, w sobotę, tydzień przed Wielkanocą, wziął udział w interesującym instruktorskim spotkaniu. Po powrocie do domu usiadł w swym ulubionym fotelu i zaczął się zastanawiać, czy warto o spotkaniu pisać, oceniać je, chwalić dyskutantów i dyskutantów ganić. Nie, o spotkaniu ani słowa – po co komuś się narazić….
K…, k…, konsultacje (literki nr 6)
Mój Ulubiony Instruktor podjął wielkopomną decyzję. Wyjdzie z domu i wypije kawę w kawiarni. Teraz kawiarnie są pełne pięknych starych kanap i foteli. Dlaczego nie wykorzystać możliwości, jakie daje mu dzisiejsze miasto? Czy fotel ma być tylko fotelem domowym? Ubrał się więc cieplutko, założył czapeczkę (bo kto wie, czy jakieś wiatr nie zawieje znienacka?) i…
Opcja „0” (literki nr 5)
Dh Mulin niechętnie sięga do tekstów zawieszanych w internecie. Tyle tam wiadomości, tyle informacji. Plotki, memy, newsy prawdziwe i nieprawdziwe, newsy o neutralnej treści i newsy trujące mózg mową nienawiści. Wierzyć w to, co tam w tym internecie napisane? Nie wierzyć? Jak żyć? No tak, dziś nikomu wierzyć nie można. To taki dzień, że gdy…
„Z” jak zastępy (literki nr 4)
Mój Ulubiony Instruktor siadł na swym ulubionym fotelu. Po pięknym dniu nastąpił zimny i pochmurny wieczór. Jak dobrze, że można wypić gorącą czarną kawę (bez cukru i bez mleka) i nie być zafascynowanym innymi używkami, które mogą doprowadzić do nałogów. Co prawda wtedy mógłby z nimi walczyć, ale walka była obca druhowi Mulinowi. Cisza, spokój,…
„U”, czyli używki (literki nr 3)
Mój Ulubiony Instruktor usiadł o poranku w swoim ulubionym fotelu. Dzień zapowiadał się słoneczny. Postawił na stoliku obok fotela filiżankę kawy i zamyślił się. Kawa była ulubionym napojem druha Mulina, bez kawy nie mógł on dnia rozpocząć, choć zdarzało mu się nie pić kawy wieczorem. Dh M. uwierzył, że kawa jest nie tylko używką, ale…