Około pierwszego stycznia liczymy się w naszej organizacji. Kiedyś, przed laty, mieliśmy spis. Wpisywaliśmy zazwyczaj wszystkich. Tych autentycznie działających i tych, którzy na zbiórkach pokazują się od czasu do czasu. Trochę nam zależało, aby drużyna, szczep, hufiec prezentowały się odpowiednio licznie. Dziś nasz hufiec, skupiający aktualnie ponad tysiąc członków, jest oficjalnie jednym z największych w…
Kategoria: Harcerstwo
Po Zjeździe
Od zjazdu ZHP upłynęło już nieco czasu. Roznoszenie płomienia z Betlejem przesłania jak zwykle dyskusje pozjazdowe. Nieco chyba zapominamy, że w pierwszych dniach grudnia podjęliśmy wiele decyzji, które wytyczają kierunki naszego działania na najbliższe cztery lata. I nie jest to ważne, czy jest to uchwała „w sprawie Ukrainy”, czy „w sprawie programu” czy „w sprawie…
Do 21…. (tekst tylko dla harcerzy)
No, wreszcie mamy decyzję. Rada Naczelna na początku października uchwaliła: wiek wędrowników ograniczamy do dwudziestego pierwszego roku życia. Kończysz dwadzieścia dwa lata i przestajesz być wędrownikiem (wędrowniczką też). Dyskusje trwały kilka lat. I wreszcie wszystko wszyscy już wiedzą. W czym rzecz? Co się tu stało? Mamy być zadowoleni czy powinniśmy pomarudzić? A może nie przejmować…
Z Białorusi
Trzy tygodnie w lesie na obozie z harcerzami z Białorusi. Nic nowego. Tak spędzam wakacje od kilku lat. Poprzednio w Ocyplu, teraz w Stężycy. Trzy tygodnie na normalnym obozie. No, może nie takim normalnym, wszak nie każdy obóz odwiedza najpierw Naczelnik ZHP i jej Zastępca a nieco później Przewodniczący ZHP. Muszę przyznać, że tak ważnych…
Grunwaldzki
Każda duża impreza, a taką był tegoroczny Rajd Grunwaldzki, to skomplikowany proces twórczy. Z jednej strony musi powstać interesujący program, który nie polega wyłącznie, jak to ma na przykład miejsce w rajdach górskich, na przejściu trasy wraz z kilkoma drobnymi zadaniami. Z drugiej strony to trudna, wielowątkowa organizacja. To dziewięć kilkudniowych tras, to wielkie zakończenie…
300 „Czuwaj”, czyli było nieźle
Przed tygodniem spotkaliśmy się na konferencji instruktorskiej z okazji wydania 300. numeru „Czuwaj”. Dyskutowaliśmy o inspiracjach programowych, kształceniu, czytelnictwie. Nasz miesięcznik instruktorski gdzieś znajdował się na marginesie całej debaty. Bo jest niestety „papierowy”, bo wpływ na życie Związku ma niewielki. Dziś robiłem porządki w domu i między różnymi papierami natknąłem się na „mój” numer gazety….
To były najgorsze zajęcia, jakie przeprowadziłem w życiu
Może nie najgorsze obiektywnie, ale najgorzej ocenione przez uczestników kursu drużynowych. Zaprosili mnie, abym zapoznał ich z metodą harcerską, a ja je rozłożyłem. Dlaczego? Do dziś nie wiem. Było mi smutno, przykro i wstydziłem się strasznie. A przecież tak dobrze znałem broszurę Grodeckiej i Statut ZHP. I tak logicznie wszystko im wyłożyłem. Poszedłem jednak raz…
Już 300
Jak ten czas leci! Już niedługo się okaże, że moje ośmioletnie kierowanie „Czuwaj” to bardzo skromny fragment w historii naszego instruktorskiego miesięcznika. Swoją drogą warto popatrzeć, czy nie jesteśmy najdłużej bez przerwy funkcjonującym na rynku harcerskim czasopismem „papierowym”. Mój stosunek do „Czuwaj” jest ambiwalentny. Nieliczni już pamiętają, że w samych początkach pismo narodziło się jako…
Jak nas widzą…
To nie jest odkrywcze stwierdzenie. Związkowi Harcerstwa Polskiego potrzebna jest dobra promocja. Na każdym szczeblu. Drużynowy nie rozmawia na co dzień z rodzicami, nie zorganizuje dla nich pokazowej zbiórki, nie zaprosi na wigilię drużyny, nie wydrukuje folderku, w którym pochwali się sukcesami i planami na przyszłość. Drużynowy dziwi się, że drużyna mu się kurczy, choć…
Nie wiem
Któregoś dnia K. napisała do mnie maila: – Niech druh napisze, co słychać w harcerstwie, bo druhowi mogę ufać. Na co dzień nie docierają do mnie żadne wiadomości, ale druha zapiski to czytam. Cóż ja mogę na takie pytanie i taką prośbę odpowiedzieć? Pytanie wszak zadane jasno. Otóż mogę powiedzieć tylko jedno: – Nie wiem….