I po świętach. To były bardzo ciekawe tygodnie. Ciekawy tydzień. Choinka jeszcze stoi, trochę podsuszona, ale nadal zielona. Kiedyś, dawno temu o tej porze w domu sterczał kikut prawie bez igieł. A teraz nadal można się cieszyć minionymi świętami. Ale w okolicach naszego osiedlowego śmietnika pierwsze choinki już leżą. Niedługo administracja wystawi wielki pojemnik i…
Kategoria: Varia
Na plaży…
Plaża nad Bałtykiem to takie dziwne miejsca na świecie rządzące się odrębnymi prawami i obyczajami. „Nasza” plaża pewnie też. Choć w porównaniu z innymi jest chyba jakaś inna. Na „naszej” plaży zawsze można znaleźć miejscówkę w pierwszym rzędzie – bezpośrednio nad morzem. I nie trzeba wpychać się na siłę między dwa „państwa” otoczone parawanami –…
Dzieci
Luty 2016. Na świecie pojawił się Jerzyk. To trzecie wnuczę po Elizce i Tymku. G. zachwycona. Jerzyk jest duży i jakiś taki dorosły. Ma niewiele ponad miesiąc „a już patrzy tak dorośle”. Każde z tej trójki jest zupełnie inne. Ale cóż, dwuletnia panienka musi różnić się od swojego ciotecznego brata, który ma osiem miesięcy i…
…nie pamiętam
W naszym radosnym państwie ciągle ktoś kogoś przesłuchuje. A to prokurator, a to komisja sejmowa, a to zwykła, pospolita policja. Padają pytania o wydarzenia sprzed kilku dni (i okazuje się, że przesłuchiwani nie wiedzą, czy w wozach rządowych mieli włączone sygnały dźwiękowe) i sprzed lat (okazuje się, że przesłuchiwany nie wie, czy podpisał kwit o…
Minął weekend
Piątek wieczorem Jadę na Białoruś. Nie byłem tam od kilkunastu lat. Wtedy nie było wiz, bankomatów i (na Wschodzie) telefonów komórkowych. Była bieda. I jak zwykle – kłopoty z przekraczaniem granicy. Straszne kolejki, nie zawsze mili pogranicznicy. Zmieniło się. Jakoś wszystko jest bardziej cywilizowane. Krócej niż godzina na granicy. Cisza, spokój, pełna kultura. Jednak dużo…
We Fromborku
Ile to już lat nie byłem we Fromborku? Tak około trzydzieści. Nasza redakcja (była to „Drużyna”) ze swoimi młodymi współpracownikami wydawała „Na tropie Fromborka”. W obu turnusach reaktywowanej na krótko akcji staraliśmy się pokazywać wszystko, co najważniejszego i najciekawszego działo się przez wszystkie dni obozów. Jacek K., nasz redakcyjny grafik, ale także harcmistrz, szefował ekipie…
Na plaży
Na plaży fajnie jest… I u nas jakoś inaczej, niż w tych miejscach, które są opisywane tego lata przez dziennikarzy. Może dlatego, że nasza plaża nie jest całkiem dzika, ale nie jest też zajęta przez setki rodzin zajmujących swoje „forty”, „zagrody” i inne oznaczone terytoria. Jedna rodzina piętnaście metrów od nas na wschód, druga dwadzieścia…
40 lat minęło
Tak. 40 lat (które mijają jak jeden dzień) to w życiu każdego z nas szmat czasu. I po czterdziestu latach można zadać sobie pytanie, czy dobrze się stało, że wówczas 29 lutego powiedzieliśmy sobie „Tak”. Jak to były zupełnie inne czasy! Opowiadanie o nich to jak bajka. Czasami śmieszna, czasami smutna. Więc o czym napisać?…
Między dwiema wodami
To bardzo dziwne miejsce – przez lata niedostępne dla zwykłych śmiertelników. Z jednej strony Bałtyk, z drugiej strony jezioro Jamno. Wąski paseczek ziemi, który przed laty odciął morską zatokę, która dziś jest jeziorem. Na tym paseczku przez wiele lat rządziło wojsko – przed II wojną światową Niemcy mieli swą bazę samolotów bojowych, ćwiczyli zrzucanie bomb…
Fabryka wypoczynku
Siedzę i leżę, czasami stoję lub chodzę w fabryce wypoczynku. Takich samych fabryk są tysiące. Na całym świecie. Aby fabryka mogła funkcjonować, musi mieć pokoje (najlepiej klimatyzowane), stołówkę zwaną szumnie restauracją, plażę z leżakami (choć bywają fabryki bez plaży, ale to beznadziejny wynalazek). W fabryce wieczorną porą występuje zespół folklorystyczny albo pan z wężem i…