Dziś nauczyciel jest w okropnej sytuacji. Ani słowa nie może pisnąć o tym, co widzi będąc członkiem komisji. Dlatego kilka refleksji, które, mam nadzieję, nie naruszą żadnego z punktów zasad podpisanych przeze mnie pod groźbą utraty życia i oczywiście honoru.
Hania, moja szkolna koleżanka, cieszy się: – Jak to dobrze, że możemy być w komisji nie w naszej szkole, w ten sposób poznajemy członków innych rad pedagogicznych. To wspaniałe!
Dla kogo wspaniałe, dla tego wspaniałe. Na mnie musiała dziś patrzeć A., z którą lat temu wiele to i owo mnie łączyło. Nie wierzę, bym był dla niej takim miłym widokiem. Samo życie.
A dzieci (młodzież, dorośli – odpowiednie skreślić) takie same jak wszędzie. Uśmiechnięte, zestresowane, niepewne siebie lub nadmiernie pewne. Białe bluzki, garnitury, świeżo umyte włosy. Wydaje mi się, że od moich czasów nic się w tej kwestii nie zmieniło. Co innego studniówka, ale o niej już czas jakiś temu pisałem.
Jeszcze rok, jeszcze dwa, i system będzie już tak wszystkim znany, że całe formalności przebiegać będą bez jakichkolwiek zakłóceń. Wchodzenie do sali, losowanie miejsca, kodowanie arkusza kodem szkoły i własnym peselem. Jeszcze rok i nie będziemy spotykać się z sytuacją, gdy ktoś zapomni dowodu lub go do czasu zdawania matury nie wyrobi. (Dziś w naszej 18-osobowej grupie dowody mieli wszyscy). Także zaznaczanie odpowiedzi, przenoszenie ich na właściwy arkusz będzie czymś banalnym i niestresującym. Muszę przyznać, że to mi się podoba.
Generalnie jestem zwolennikiem tej matury. Oczywiście martwi mnie „upolitycznienie” zadań. Dziwacznie brzmią słowa szefa CKE, iż matura z języka polskiego była ułożona zgodnie z poglądami ministra edukacji. Dzisiejsze wypracowanie z angielskiego, którego wyjściem jest stwierdzenie, iż coraz większa liczba młodych Polaków rozpoczyna studia w Wielkiej Brytanii, też budzi moje ogromne wątpliwości. Owszem, są to Polacy, których na takie studia stać. Czy o nich powinni pisać młodociani angliści? Przecież w rzeczywistości coraz większa liczba młodych Polaków wyjeżdża na Wyspy Brytyjskie w poszukiwaniu pracy. I to o nich powinna być pisana rozprawka.
W tym roku czeka mnie maraton maturalny. Tak wyszło. Kilka dni ustne matury z polskiego, pisemna geografia… Jutro wos. Ciekawe, czy też będzie napisany pod pana Giertycha, na przykład o Młodzieży Wszechpolskiej. Zobaczymy…

Tematy z WOSu dotyczyły biedy (przyczyny, konsekwencje, przeciwdziałanie). Roman G. był chyba zadowolony.