GK ZHP ogłasza dla wszystkich gromad, drużyn, szczepów i hufców konkurs na najciekawszą i najskuteczniejszą regionalną kampanię 1%. Pierwsze zadanie dotyczy nowych działań, w 2007 roku, zadanie drugie polega na opisaniu działań, jakie już się odbyły. Głównej Kwaterze zależy na zachęceniu środowisk do organizowania jak najlepszych kampanii oraz na zebraniu doświadczeń środowisk w celu ich upowszechniania. Cele szczytne, konkurs jest dobrym pomysłem.
Dlatego natychmiast zacząłem się zastanawiać, jak nasz malutki krąg i jak nasz hufiec (nie taki znów mały) mogłby opisać swe działania w sprawie zdobywania jak największych środków z 1%. Zadań przed nami niezbyt wiele, ot nieco pracy papierowej: opisać plan kampanii (proste), ocenę kampanii (jeszcze bardziej proste), raport z rozliczenia kampanii (banał) i wypełnienie ankiety. Już chciałem się zabrać do namawiania mojego komendanta hufca, abyśmy szybko właściwe kwity wypisali, gdy zaświeciło mi się w głowie czerwone światło. Uwaga, uwaga!!! Trzeba napisać raport z rozliczenia kampanii! Na przykład napisać raport z tegorocznych wydatków. Mówicie, że to nic trudnego? Dla większości z was na pewno nie. Ale dla nas to problem, zasadniczy problem.
Otóż były takie osoby, które wpłaciły wiosną tego roku swój 1% podatków na konto GK ZHP, oczekując, że środki te zostaną przesłane do hufca. Tak jak rok wcześniej. I co? Ano nic. Na konto hufca te środki nie wpłynęły. A jeżeli nie wpłynęły, to w jaki sposób hufiec i konkretny krąg ma się rozliczyć? Ze środków które ma (teoretycznie) i nie ma (fizycznie) zarazem.
Nie możemy więc opisać kampanii 1% i startować w konkursie, realizując zadanie numer 2. Nie da się. Chyba, że opiszemy kampanię z roku 2005. To jest możliwe. Ale niedługo GK ZHP będzie oceniać środowiska za wydanie środków, które przetrzymuje na własnym koncie. No i co? Może udzieli nam nagany?