W piątek pożegnaliśmy Darka. W kościele i na cmentarzu dziesiątki osób – przyjaciele i znajomi. Duża część to harcerze – aktualni i byli, ci, z którymi Darek współpracował lub których wychowywał w czasie minionych ponad czterdziestu lat. Niektórzy to członkowie i sympatycy SLD, bo Darek był działaczem samorządowym i partyjnym na terenie naszej dzielnicy. Pracował też w Urzędzie Dzielnicy.
Każde takie pożegnanie jest trudne, przypominamy sobie wspólnie spędzone lata, myślimy o ostatnich i zastanawiamy się – czy mogliśmy dla Zmarłego coś zrobić, by jego życie było dłuższe, czy wspieraliśmy go w trudnych chwilach, jakich miał przecież wiele?
Chyba każdy z nas myśli, że mógł jeszcze raz do Darka zadzwonić, zaprosić go do współpracy, wzmocnić psychicznie. Ja z Darkiem latem komunikowałem się często, a ostatni telefon odebrałem od Darka kilka dni przed śmiercią. Czuł się lepiej, ponoć kryzys minął…
Na cmentarzu nasza komendantka hufca między innymi powiedziała, że gdy ktoś umiera w wieku 61 lat, wszyscy twierdzimy, że odchodzi od nas zdecydowanie za wcześnie. To prawda. …w takiej sytuacji, gdy odchodzi ktoś taki, jak Darek, mamy w pamięci ważne zdanie, które sformułował wielki instruktor harcerski Aleksander Kamiński. Powiedział on, że nie w tym jest wart człowiek, co przemyślał i co przeżył, ale co zrobił dobrego na świecie…
Zadajmy więc sobie dziś pytanie, co przez minione lata zrobił dobrego na świecie Darek. Ile jest wart? Odpowiedź na to pytanie jest proste. Żegnamy człowieka, jak każdy z nas popełniającego także błędy, który dla innych zrobił bardzo wiele. My, członkowie Związku Harcerstwa Polskiego, możemy zaświadczyć, jaki jest efekt jego wieloletniej służby na rzecz dzieci i młodzieży. Był wszak komendantem wielu obozów, Szczepowym 112 Warszawskich Drużyn Harcerskich i Zuchowych, członkiem komendy hufca, retmanem drużyn żeglarskich. Przez lata Darek dzień w dzień czynił coś dobrego na rzecz młodego pokolenia.
To ważne stwierdzenie. Także znajdujące się między wierszami słowa, że każdy z nas popełnia w życiu błędy. Te błędy Darka będę pamiętał. Lecz gdy mielibyśmy ważyć to, co uczynił w życiu dobrego i te „usterki”, to dobro na pewno przeważa. I również dlatego ogromnie mi żal, że nie ma już z nami Darka – bardzo dobrego człowieka.